Strony

niedziela, 15 grudnia 2019

Cibi condimentum est fames

Głód jest przyprawą dla każdego posiłku


W końcu jestem o odpowiedniej porze, z odpowiednią herbatą i odpowiednią ilością czasu na napisanie czegoś na blogu. Dzień zaczął się cudnie, bo zawsze rano w niedzielę ważę się. W ciągu tego tygodnia udało mi się schudnąć 1.4 kg – to najwięcej w mojej diecie jeśli liczymy spadek cotygodniowy, bo zazwyczaj chudłam po kilogramie. Byłam naprawdę pozytywnie zaskoczona, widać, że wprowadzone działania tj. więcej wody i więcej ostrych przypraw (podobno przyspieszają metabolizm, a mój jest w fatalnym stanie) działają. W dobrym nastroju odwiedziłam babcię i zachowałam zimną krew, kiedy proponowała mi obiad. Również nasłuchałam się od niej jaką chudzinką jestem, ale jak najbardziej popiera moją dietę. Wróciłam do domu i zrobiłam sobie jedzenie – leczo, i szczerze to było chyba najlepsze co miałam okazję zjeść w tym tygodniu, a naprawdę to niskokaloryczna potrawa. Później zajęłam się nauką, a teraz muszę wziąć się za rysowanie prezentów dla znajomych, obym się wyrobiła z tym do środy. Kończę pisać ten post, włączając sobie świąteczną playlistę – od dawna nie czułam takiej tęsknoty za świętami!

Bilans: 415
śniadanie: 114 (pół drożdżówki i 30 ml mleka)
drugie śniadanie: 17 (łyżka buraczków)
obiad: 147 (leczo)
kolacja: 137 (jogurt Jogobella superfood)

1 komentarz:

  1. Super spadek i piękny bilans, gratuluję <3
    Miło, że przygotowujesz znajomym własnoręcznie robione prezenty
    Trzymaj się :*

    OdpowiedzUsuń